Aleksandrów Kujawski- Radziejów.Ucieczka po kolizji
Data publikacji 06.05.2009
Przed 21:00 na ulicy Słowackiego osobowy vw "skosił" znak ustawiony na wysepce oddzielającej jezdnie, po czym nie zatrzymując się, odjechał. W/g relacji świadków pojazd miał wyróżnik literowy powiatu radziejowskiego
Aleksandrów Kujawski ulica Słowackiego- Radziejów ulica Rynek, 30 grudnia 2008 roku, godziny 20:40-21:30
19-letni radziejowianin sprawcą kolizji drogowej. Za ten czyn otrzymał 500 złotowy MKK, 6 punktów karnych oraz zatrzymano mu dowód rejestracyjny za uszkodzenia dyskwalifikujące pojazd do dalszej eksploatacji.
Gdy mundurowi z aleksandrowskiej powiatówki kończyli czynności związane z zaistniałą kolizją, w tym czasie ich koledzy z radziejowskiej prewencji ścigali kierowcę czerwonego vw golfa, mieszkańca tej miejscowości, który był sprawcą wspomnianej kolizji.
Cała sprawa zaczęła się przed godziną 21:00, kiedy to dyżurny aleksandrowskiej Policji poinformowany został o samochodzie marki vw golf, którego kierowca "ściął" znak drogowy na wysepce oddzielającej jezdnie, usytuowanej na ulicy Słowackiego. Nie zatrzymując auta pospiesznie, odjechał z miejsca kolizji. Liczni świadkowie zapamiętali jednak numer rejestracyjny, jednoznacznie wskazujący, po wyróżniku literowym, iż pojazd należy do 19-letniego radziejowianina.
Informacja szybko trafiła do patrolu radziejowskiej prewencji, by zwrócili uwagę na pojazd tej marki. Nad wyraz szybko (po około 35-45 minutach) policjanci realizujący zadania na obrzeżach miasta powiadomili drogą radiową dyżurnego o właśnie poszukiwanym vw golfie z widocznymi uszkodzeniami wjeżdżającymi ulicą Brzeską do naszego miasta.
Podążyli, za przyspieszającym na ich widok, vw i dopiero włączenie sygnałów świetlnych i dźwiękowych spowodowało, że zatrzymał się. Okazało się, że za kierownicą siedział 19-latek. Towarzyszył mu brat rówieśnik i zarazem właściciel pojazdu. Auto miało uszkodzenia przedniej części, zbitą jedną z lamp, a wewnątrz kabiny ślady i pozostałości po "odpalonych" poduszkach powietrznych.
Po krótkiej wymianie zdań, kierowca przyznał się do uczestnictwa w kolizji, spowodowanej, jak to określił zapatrzeniem się na komórkę. Chwila nieuwagi, odwrócenia wzroku od drogi -toru jazdy, spowodowała wjechanie na wysepkę i uszkodzenie zamontowanego na niej oznakowania.
Obu 19-latków poddano badaniu na stan trzeźwości i środków odurzających- który nie budził żadnych wątpliwości. Czemu odjechał, nie potrafili sensownie wytłumaczyć.
Aż strach pomyśleć do jakiej tragedii mogłoby dojść, bowiem tuż obok znajdują się się sklepy bardzo często i chętnie odwiedzane przez aleksandrowian i nie tylko. Całe szczęście, że w tym czasie i w miejscu gdzie doszło do tej kolizji nikt z pieszych wówczas się nie znajdował.
Młodzieniec został ukarany 500 złotowym mandatem. Dostał 6 punktów karnych oraz zatrzymano mu dowód rejestracyjny, bowiem, bez wcześniejszego odwiedzenia zakładu blacharsko- lakierniczego, ponowne wyjechanie na drogę jest niemożliwe.
Przy okazji okazało się, że samochód obaj nastolatkowie użytkowali od kilku dni, a był on gwiazdkowym prezentem. Zaś kierowca dokumentem uprawniającym do kierowania dysponuje o kilka dni więcej.
Miejmy nadzieję, że w przyszłości nie przytrafią się podobne do tego przypadki na drodze.