Wiadomości

VW w dzika, z 3.15 promila na rowerze

Data publikacji 17.12.2007

K-62- Jarantowice gm. Osięciny, kolizja vw passata z dzikiem. Z ponad trzema promilami po raz trzeci, tym razem na rowerze. Polonezem w otwartą studzienkę.....

Dzik sprawcą kolizji

Młodszy aspirant Sławomir Bogucki kierownik Ogniwa Ruchu Drogowego Komendy Powiatowej Policji w Radziejowie: Po raz kolejny w tym roku doszło do zderzenia samochodu z dzikiem. Auto zostało uszkodzone, zaś dzik uciekł.

 

S. Bogucki, mówi dalej: Do kolizji zwierzęcia z samochodem doszło w miniony piątek (7 grudnia br, około godz. 21:10) w miejscowości Jarantowice gm. Przez krajową drogę nr 62 nagle na jezdnię wprost pod jadący samochód volkswagen passat, wbiegł dorodny dzik. Kierujący autem 29–latek mieszkaniec woj. zachodniopomorskiego, pomimo próby wyhamowania pojazdu uderzył w zwierzę. Uszkodzeniu uległ przód samochodu. Dzik doznał urazu, jednak uszedł z życiem.

Apelujemy o ostrożną jazdę po zmroku. Nie tylko zwierzyna wędrując za pożywieniem często przebiega przez drogę tuż przed jadącym samochodem. Również zwierzęta domowe mogą stanowić zagrożenie dla kierowców.  W skali mijającego roku na drogach powiatu, odnotowaliśmy kilkanaście przypadków kolizji nie tylko ze zwierzętami dzikimi, (dziki, sarny), najczęściej zaś dochodziło do sytuacji kolizyjych z psami, mającymi opiekunów,  których właściciele jednak nie potrafili upilnować swoich czworonożnych pupilów przed  wydostaniem się na drogi. W mijającym roku mieliśmy nawet jeden przypadek kolizji z…. kurą.  

 

Tego samego dnia, kilkanaście minut po opisanej kolizji, w Piotrkowie Kujawskim, 18-letni nastolatek, kierujący Polonezem wjechał w otwartą studzienkę przeciwdeszczową, co spowodowało uszkodzenie opony przy jego samochodzie.

 

 

Pijany recydywista na rowerze

 

W piątkowe popołudnie (7 grudnia br, około godz. 16:25), policjanci z Topólki wyeliminowali w m. Bielki gm. Topólka, pijanego rowerzystę.
 
34-letni Arkadiusz G. mieszkaniec tej gminy, mimo spożytego alkoholu, zdecydował się na jazdę drogą publiczną jednośladem. Styl jazdy całą szerokością jezdni, do tego bez wymaganego przepisami oświetlenia zaintrygował stróżów prawa. W trakcie kontroli okazało się, że mężczyzna jest nietrzeźwy (3.15 promila alkoholu).
 
Z miejsca kontroli drogowej przekonwojowany został do policyjnego aresztu, następnego dnia, po wytrzeźwieniu, usłyszał zarzut umyślnego naruszenia zasad ruchu drogowego. To już trzecie spotkanie 34-latka z wymiarem sprawiedliwości, bowiem w 2004 i 2006 roku został skazany prawomocnymi wyrokami za jazdę po pijanemu, za pierwszym razem również rowerem, zaś kolejnym samochodem.
 
Widać poprzednie wyroki nie wpłynęły na niego wychowawczo, nie były ostrzeżeniem przed powstrzymywaniem się od siadania w stanie nietrzeźwości „za kółkiem”.

 

Powrót na górę strony