Myślał, że mu się uda
Skusiła
go pozostawiona na cmentarzu torebka, w której było 3000zł.,
telefon i dokumenty. Sądził, że nikt nie ustali, kto dokonał tego
czynu. Mylił się. Już usłyszał zarzut, a wkrótce czeka go
wizyta w sądzie.
„Co
się odwlecze to ...
Skusiła go pozostawiona na cmentarzu torebka, w której było 3000zł., telefon i dokumenty. Sądził, że nikt nie ustali, kto dokonał tego czynu. Mylił się. Już usłyszał zarzut, a wkrótce czeka go wizyta w sądzie.
„Co się odwlecze to nie uciecze”, to przysłowie pasuje do sprawy, którą zajmowali się policjanci z Topólki. Do przestępstwa doszło w w połowie października ubr. Mieszkanka Włocławka pozostawiła na cmentarzu w Świerczynie torebkę z dokumentami, telefonem komórkowym oraz pieniędzmi w kwocie około 3000zł. Gdy po pewnym czasie zorientowała się, że pozostawiła torbę na nagrobku, wróciła na miejsce. Niestety zguby już nie było. Wstępne poszukiwania nie przyniosły rezultatu. Zgłosiła więc sprawę na policję.
Funkcjonariusze rozpytywali świadków, gromadzili materiały, aby ustalić kto jest sprawcą tego czynu. Początkowe czynności nie dały efektu. Nie oznacza to jednak, że o sprawie zapomniano. Po pewnym czasie kryminalni oraz policjanci z Topólki ustalili, że zamieszany w to przestępstwo jest 60 letni mieszkaniec powiatu radziejowskiego. W trakcie przeszukania posesji mężczyzny, mundurowi odnaleźli telefon należący do poszkodowanej. Ustalili też, że dokumenty oraz torebkę podejrzany spalił, aby zatrzeć ślady.
Zgromadzony w sprawie materiał dowodowy, pozwolił na przedstawienie mu zarzutu przywłaszczenia. Za to przestępstwo grozi grzywna, ograniczenie wolności albo do roku więzienia.