Uratowali mężczyznę z płonącego auta
Tylko dzięki szybkiej i zdecydowanej reakcji przejeżdżających kierowców, nie doszło do tragedii. Wyciągnęli z palącego się auta nieprzytomnego 79-latka. Mężczyzna trafił do szpitala, a jego samochód doszczętnie spłonął. ...
Tylko dzięki szybkiej i zdecydowanej reakcji przejeżdżających kierowców, nie doszło do tragedii. Wyciągnęli z palącego się auta nieprzytomnego 79-latka. Mężczyzna trafił do szpitala, a jego samochód doszczętnie spłonął.
Do zdarzenia doszło we wtorek (13.01) około godziny 14.40 na drodze wojewódzkiej nr 267 w Morzycach. Jadący oplem 79-letni mieszkaniec powiatu radziejowskiego, z nieustalonych na chwilę obecną przyczyn zjechał na pobocze. Jego auto uderzyło w ogrodzenie pobliskiego sadu i zaczęło się palić.
Na szczęście zareagowali przejeżdżający kierowcy. Pierwszy zatrzymał się Robert Żuchowski( zam. gm. Bytoń). Dobiegł do pojazdu, stwierdził, że kierowca jest nieprzytomny. Wezwał telefonicznie służby ratownicze. Wspólnie z drugim kierowcą Dariuszem Woźniakiem( zam. gm. Bobrowniki) wydobyli 79-latka i przenieśli na bezpieczną odległość. Razem z innymi kierowcami, podjęli akcję reanimacyjną, którą prowadzili do czasu przybycia załogi pogotowia ratunkowego. Mężczyzna został przewieziony do szpitala we Włocławku. Jego auto doszczętnie spłonęło.
Szczegółowe okoliczności i przyczyny tego zdarzenia będą wyjaśniać radziejowscy mundurowi.
Postawa przejeżdżających kierowców, którzy zatrzymali się na miejscu zdarzenia drogowego i ratowali nieprzytomnego 79-latka jest godna pochwały. Z pewnością jest przykładem do naśladowania.