Ulotne BMW
Zamiast BMW 530 lub równowartości 4.5 tysięcy złotych z jego sprzedaży jest konflikt właścicieli: pojazdu i komisu. Kto ma rację? Ustali prowadzone dochodzenie....
Koleżeńska przysługa? , 30 maja – 4 czerwca 2008r.
Miał być zysk, a jest złość i sprawa o przywłaszczenie. 30-letni mieszkaniec powiatu aleksandrowskiego oskarża swojego znajomego, mieszkańca jednej z miejscowości w powiecie radziejowskim o przywłaszczenie BMW wartości 4.5 tys. zł.
Wszystko zaczęło się pod koniec maja, br. Do komisu prowadzonego przez 32-latka na terenie naszego powiatu, będący wówczas właścicielem BMW 530, mieszkaniec sąsiedniego powiatu, przyjechał nim z zamiarem wystawienia go do odsprzedaży. Po uzgodnieniu, jak mówił, pozostawił pojazd do zbycia.
Po kilkunastu dniach, zjawił się na terenie auto-komisu chcąc wycofać się z zamiaru sprzedaży swojej własności, jednak stwierdził brak pojazdu, wśród oferowanych na placu. W takim stanie rzeczy poprosił znajomego o równowartość ustalonej wartości przedmiotu transakcji. Jednak zamiast tego usłyszał wypowiedź, z której wynikało, że nie otrzyma pieniędzy, bo nie było wzmiankowanego pojazdu w jego “stajni”.
Tego było za dużo i gdy polubowne kroki mające na celu załatwienie sprawy nie przyniosły pożądanych efektów, nadal nie dysponował BMW ani pieniędzmi, postanowił zainteresować sprawą radziejowskich mundurowych.
Obecnie prowadzone w tej sprawie dochodzenie ma na celu ustalenie wszelkich okoliczności niefortunnej transakcji pomiędzy w/w mężczyznami. Jedyne co jest pewne na chwilę obecną, to definitywny koniec znajomości i przyjaźni z 4.5 tysiącami złotych w tle.