Z wesela do aresztu
Wesele było udane dla pary młodej, nie zaś dla 25-latki, będącej gościem. Złodziej został ustalony przez mundurowych, a skradziona torebka z zawartością odzyskana. Szczegóły w dalszej części tekstu
Z domu weselnego do…. aresztu
Radziejów, 22 czerwca 2008r około godziny 05:25
Ostatni punkt wesela odsłonił nocne działanie złodzieja.
Kiedy grano tradycyjną pieśń „Kiedy ranne wstają zorze” i gdy zgromadzeni goście zaczęli szykować się do powrotu, po udanym zapewne, weselu, jedna z uczestniczek, 25-letnia mieszkanka gminy Radziejów, odkryła kradzież torebki. Zrobiło się zamieszanie, jej poszukiwanie przez poszkodowaną oraz pozostałych gości, na terenie domu weselnego nie przynosiły pożądanego efektu. Postanowiono wezwać mundurowych do wyjaśnienia okoliczności jej kradzieży. Policjanci niezwłocznie zajęli się tą sprawą. Już wstępne rozmowy z gośćmi oraz obsługą imprezy skierowały podejrzenia na jedną z uczestniczek, 38-letnią mieszkankę woj. zachodniopomorskiego. W miejscu wskazanym przez świadków ( a był to …silos na odpady) ujawniono torebkę należącą do 25-latki, wewnątrz której były: dwa telefony komórkowe, cyfrowy aparat fotograficzny i pieniądze- łącznej wartości 770 złotych. Nie było pieniędzy w niej, w kwocie 270 złotych, jakie poszkodowana miała udając się na wesele.
Wskazana 38-latka w tym czasie zamierzała odjeżdżać i już siedziała w samochodzie. Właśnie w aucie, wewnątrz… parasolki były zwinięte banknoty odpowiadające sumie brakującej kwoty. Na tej podstawie policjanci podjęli decyzję o odwiezieniu (zmęczonej weselnymi obchodami i nie tylko) kobiety do aresztu. Po wytrzeźwieniu kobieta musiała śledczym odpowiedzieć na kilka pytań związanych z dotychczasowymi ich ustaleniami odnoszącymi się do złożonego, w między czasie zawiadomienia przez 25-latkę. Argumenty i stan faktyczny nie pozostawiał wątpliwości, dlatego też śledczy przedstawili 38-letniej kobiecie zarzut dokonania kradzieży mienia łącznej wartości 770złotych , do którego się przyznała i po złożeniu wyjaśnień, skorzystała z możliwości dobrowolnego poddania się karze. Wśród tego jest zwrot poszkodowanej skradzionej sumy.
W niedzielne popołudnie opuściła mury radziejowskiej komendy. Nie wiadomo, czy wystarczy jej sił i odwagi, by zawitać wśród gości na imprezie poprawinowej ?