Kryminalni odzyskali skradzioną "komórkę"
14 lipca br doszło do kradzieży markowego telefonu komórkowego wartego kilkaset złotych. Nastoletni złodziej u którego przebywał zgłaszający, zbył go za minimalną część faktycznej wartości.Teraz czeka go sprawa sądowa.
O tym, że warto było zgłosić kradzież telefonu, przekonał się nastolatek, mieszkaniec Małopolski, który w zakończone niedawno wakacje gościł u rodziny w okolicach Radziejowa.
Pobyt zapamięta raczej miernie, bowiem w czasie zabawy przed komputerem, w domu rodziny, został okradziony z markowego telefonu komórkowego wartego kilkaset złotych.
Nadkomisarz Piotr Jędrzejewski- Naczelnik Sekcji Kryminalnej Komendy Powiatowej Policji w Radziejowie:
W ramach prowadzonego dochodzenia, tuż po zgłoszeniu tego faktu, nie udało się nam, mimo przesłuchania licznych świadków, ustalić sprawców ani też odzyskać skradzionego mienia. Sprawę więc umorzono z powodu niewykrycia, informując o tym, poszkodowanego- relacjonuje Naczelnik radziejowskich kryminalnych.
Mimo takiego niekorzystnego zakończenia sprawy, nadal prowadziliśmy działania operacyjnie, zmierzające do wykrycia złodzieja i odzyskania telefonu.
W miniony poniedziałek i wtorek (1 i 2 września br) doszło do realizacji czynności, które pozwoliły na odzyskanie „słuchawki”, którą posiadał już mieszkaniec powiatu inowrocławskiego. Ustalenie złodzieja nie sprawiło żadnego problemu. Od „nitki do kłębka” ustaliliśmy, że złodziejem, który „skusił się” na pozostawiony telefon, był niespełna 16-letni uczeń radziejowskiego gimnazjum, syn gospodarzy, w domu których przebywał okradziony krewniak.
Gdy sprawa przycichła, nastolatek-złodziej, dokupił do aparatu ładowarkę i następnie sprzedał telefon inkasując za niego 150 złotych, będąc pewnym, że zrobił dobry interes.
Ponadto nadkomisarz Piotr Jędrzejewski uzupełnia:
Każde niezgłoszone przestępstwo przekreśla Twoje szanse na odzyskanie skradzionych rzeczy. Bo jeśli ukradli Ci komórkę, a policja ją odnajdzie (choćby przypadkowo), to nie dostaniesz jej z powrotem. W ten sposób duża ilość komórek wraca do złodziei, bo nie figurowały w policyjnej bazie rzeczy utraconych.