Zdarzenia drogowe. Dobre i Czamanin
Data publikacji 04.10.2008
Niemal w tym samym czasie miało miejsce potrącenie rowerzysty w Dobrem i dachowanie opla na łuku drogi w Czamaninie. Dwie osoby trafiły do szpitali.
Dwa zdarzenia. Dwie osoby w szpitalu.
Do pierwszego z nich, wypadku drogowego, doszło w Dobrem.
Dobre ulica Dworcowa 26 września 2008 roku, około godziny 19:45
Kilkanaście minut przed 20:00 dyżurny radziejowskiej komendy odebrał telefoniczne zgłoszenie o bardzo groźnym wypadku drogowym. Wydarzył się on na ulicy Dworcowej w Dobrem, będącej fragmentem drogi wojewódzkiej nr 266 relacji Ciechocinek- Sompolno.
57-letni kierowca osobowej toyoty, jadący tą drogą w kierunku Dobrego potrącił mężczyznę, który bez jakiegokolwiek oświetlenia stał na środku bardzo ruchliwej drogi wraz z rowerem. Kierowca dostrzegł przeszkodę w ostatniej chwili i mimo gwałtownego hamowania, najechał na mężczyznę, którym okazał się 51-letni mieszkaniec gminy Dobre.
Karetką pogotowia został on zabrany z licznymi urazami do szpitala. Po wstępnych badaniach stwierdzono urazy wymagające pozostania 51-latka na oddziale i zapewne długotrwałego leczenia specjalistycznego. Od mężczyzny pobrano krew do badań na zawartość alkoholu. Na miejscu policjanci zabezpieczyli ślady, które będą pomocne dla dalszego dochodzenia mającego na celu ustalenie przyczyn i okoliczności jego zaistnienia.
Przez ponad godzinę droga wojewódzka w miejscu w którym doszło do wypadku była zablokowana, a policjanci, kierowali pojazdy na wyznaczone na ten czas objazdy.
Niemal w tym samym czasie ( godzina 19:50) napłynęło kolejne zgłoszenie o zdarzeniu drogowym do którego doszło na łuku drogi relacji Topólka- Izbica Kujawska w miejscowości Czamanin (gmina Topólka).
Z wstępnych informacji, wynikało, że w przydrożnym rowie, znajduje się po dachowaniu samochód osobowy, którego kierowca jest uwięziony.
Po dotarciu na miejsce załogi z Posterunku Policji w Topólce, pomogli oni wydostać się z rozbitego opla vectry, 28-letniemu kierowcy, mieszkańcowi Małopolski, który doznał licznych urazów ciała i do czasu przyjazdu karetki pogotowia, udzielili mu pomocy przedmedycznej.
Już wstępne ustalenia, rozmowa z poszkodowanym wskazywało, że najprawdopodobniej pił on alkohol i to właśnie było niewątpliwie przyczyną "wypadnięcia" z drogi. Po zabraniu i umieszczeniu go we włocławskim szpitalu, na wniosek mundurowych pobrano mu krew do badań. Pojazd odholowano na policyjny parking.
W sytuacji potwierdzenia podejrzeń o nietrzeźwości w chwili kolizji, straci on prawo jazdy i będzie odpowiadał za kierowanie po pijanemu i spowodowanie zagrożenia w ruchu drogowym.