Amatorka łakoci
Data publikacji 08.10.2008
35-letnia piotrkowianka ukradła słodycze warte 42.34zł w jednym ze sklepów. Zatrzymano ją podczas próby wyjścia bez uiszczenia zapłaty, następnie przekazując Policji.
Piotrków Kujawski 1 października 2008 roku, około godziny 07:30
Monitoring sklepowy w walce ze złodziejami
Aspirant sztabowy Piotr Antoszewski zastępca Naczelnika Sekcji Prewencji Komendy Powiatowej Policji w Radziejowie:
Okazuje się, że prawidłowo działający monitoring sklepowy był przydatny w ujęciu sklepowej złodziejki.
35-letnia piotrkowianka wybrała się na zakupy do jednego z wielkopowierzchniowych marketów na zakupy, chociaż bardziej właściwe byłoby określenie, że w celu zaboru towarów, bowiem obserwujący monitoring pracownik dostrzegł jak kobieta z półek zabiera łakocie w postaci słodyczy i je chowa, po czym po dojściu do kasy płacąc pominęła kilka pozycji na łączną kwotę ponad 40 złotych. Przy próbie wyjścia ze sklepu została zatrzymana wraz ze skradzionymi towarami i następnie przekazana miejscowym mundurowym.
Przy 35-latce oprócz markowych słodyczy, znaleziono parasolkę i artykuły higieniczne łącznej wartości 42.34 złotych. Za kradzież, która nie budziła żadnych wątpliwości, ukarana została 200 złotowym mandatem karnym. Towary wróciły na półki sklepowe.
Dalej Naczelnik Antoszewski mówi: Z naszych statystyk i obserwacji wynika, że proceder kradzieży dotyczy sklepów wielkopowierzchniowych w szczególności, gdzie klienci mają możliwość samoczynnego wyboru oferowanej gamy towarów. Niejednokrotnie osoby dokonujące zakupów nie mają zamiaru za nie płacić, decydując się na kradzież. Pomocny w tym jest coraz częściej monitoring zarówno wewnątrz pomieszczeń jak i najbliższej okolicy. Nie ma reguły co do profilu osób najczęściej złapanych na kradzieży. Są to nieletni, ludzie młodzi jak i osoby starsze. Jedynie asortyment jest różny, w zależności od konkretnego przypadku, niemniej nie są to towary tzw., pierwszej potrzeby od kilku do kilkudziesięciu złotych, łatwo dające się schować.
Do tego rodzaju interwencji wzywani jesteśmy po kilka razy w tygodniu. W większości przypadków postępowanie z naszej strony kończy się na mandacie karnym i pozostawionym wstydzie osób zatrzymanych na tym procederze.
Na koniec P. Antoszewski dodaje informacyjnie, że z mocy art. 243 kpk, każdy ma prawo ująć osobę na gorącym uczynku lub w pościgu podjętym bezpośrednio po popełnieniu przestępstwa, jeżeli zachodzi obawa ukrycia sie tej osoby lub nie można ustalić jej tożsamości. Osobę ujętą należy niezwłocznie oddać w ręce Policji, jak to miało miejsce w tym konkretnym przypadku.