Cmentarne bratki
10 bratków zostało skradzionych z grobów na radziejowskim cmentarzu. Radziejowianka obserwująca kradzież, zawiadomiła o tym fakcie mundurowych, wskazując przy tym na sprawczynię, również mieszkankę naszego grodu.
Radziejów ulica Szkolna, teren cmentarza, 14 października 2008 roku około godziny 12:00
Podinspektor Marian Polak Naczelnik Sekcji Prewencji Komendy Powiatowej Policji w Radziejowie:
Mieszkanka
miasta telefonicznie powiadomiła dyżurnego radziejowskiej komendy o
przypadku kradzieży kwiatów z miejscowego cmentarza.
Z
tym problemem spotykają się policjanci na co dzień w całym kraju.
Nie zawsze jest możliwe ustalenie sprawców cmentarnych
kradzieży, bowiem w naszym regionie nie są one terenami
monitorowanymi a swobodny dostęp do grobów bliskich jest
nieograniczony przez całą dobę. Właśnie te okazje wykorzystują
złodzieje, którzy uaktywniają się w okresach jak obecnie,
gdy do święta zmarłych, pozostały dwa tygodnie i obserwujemy zwiększoną obecność w ciągu dnia osób porządkujących kwartery bliskich. Tak tez było i w
tym przypadku, ale nie o taką opiekę nad grobami chodzi.
Mundurowi
gdy dotarli do zgłaszającej kobiety, zostali poinformowani , iż z
kilku grobów,
wskazana imiennie inna mieszkanka miasta skradła co najmniej 10 sztuk
bratków,wartości dosłownie kilku złotych, które są
popularnymi kwiatami na mogiłach nie tylko radziejowskiej
nekropolii. Policjanci przyjęli zgłoszenie i w najbliższym czasie
należy się spodziewać, że sprawa znajdzie swój finał
przed sądem.
Składająca zawiadomienie w tej sprawie poszkodowana, bardziej od wartości podnosiła fakt, że zostały one zabrane- ukradzione z grobów zmarłych, a wystarczyło przejść kilka ulic dalej by na targowisku, bez żadnego problemu już po złotówce zakupić identyczne bratki.
Miejmy nadzieję, że w przypadku uznania winy kobiety wskazanej w zawiadomieniu, już nigdy nie połaszczy się ona na cudzą własność, tym bardziej z takiego miejsca jak cmentarz- kończy swoją wypowiedź M. Polak.