Zawiedzione uczucie? O krok od tragedii
Zawiedzione zaufanie?
Groził samobójstwem. Radziejowscy mundurowi udaremnili ten zamiar.
Niedoszła ofiara przekazana została pod opiekę rodziców.
Piotrków Kujawski, 16 października br, około godziny 23:50
Kilka
minut przed ...
Zawiedzione zaufanie?
Groził samobójstwem. Radziejowscy mundurowi udaremnili ten zamiar. Niedoszła ofiara przekazana została pod opiekę rodziców.
Piotrków
Kujawski, 16 października br, około godziny 23:50
Kilka minut przed północą z czwartku na piątek ( 16 na 17 października br), do dyżurnego radziejowskiej komendy zatelefonował na numer alarmowy 112, mężczyzna.
Relacjonował on zakończoną chwilę wcześniej rozmowę ze swoim dorosłym synem, który oznajmił zatroskanemu ojcu, o planowanym samobójstwie, poprzez rzucenie się pod pociąg. Powodem takiego zachowania miało być w/g młodzieńca nadszarpnięte zaufanie do jednej z piotrkowianek, którą darzy uczuciem, a ta w/g jego słów nadużyła jego bezgranicznego zaufania. To kończyło dla niego sens życia i taka dramatyczna decyzja.
Rodzic przekazał mundurowym dane, które umożliwiały jego lokalizację i identyfikację. W tym samym czasie patrol prewencji z Radziejowa udawał się do odległego o 9 km Piotrkowa Kujawskigo.
Nie po raz pierwszy, stróże prawa wiedzieli, że czas podgrywa niebagatelna rolę, w tego typu sprawach, dlatego tez bez chwili wahania przystąpili do penetracji terenu w pobliżu przebiegającego przez tę gminę szlaku kolejowego Północ- Południe.
Przecież dosłownie kilka tygodni wcześniej, o czym informowaliśmy, właśnie na tym szlaku doszło do śmiertelnego potrącenia niespełna 30-letniego mężczyzny.
W międzyczasie dyżurny przekazał informację do przedstawicieli największego przewoźnika, by uczulić załogi składów pociągów przemierzających w tym czasie przez okolice gminy Piotrków Kujawski, na osobę 20-latka, mogącego chcieć zrealizować swój zamach na życie.
Na szczęście udało się zapobiec prawdopodobnej tragedii. Bardzo szybko policjantom udało się odnaleźć samochód, którym poruszał się niedoszły samobójca. Zapakowany był on w pobliżu piotrkowskiej nekropolii, a chwilę później zatrzymali oni chłopaka, mieszkańca jednej z okolicznych miejscowości, który był wskazanym potencjalnym samobójcą. W następnych minutach, radiowozem został on przetransportowany do rodzinnego domu i przekazany pod ich opiekę.
Gdy opadną emocje 20-latka, najbliższy czas pokaże, czy warto było napędzić strachu swoim rodzicom, których obdarzył informacją, budzącą ich obawy o życie pierworodnego, oraz czy uczucie do młodszej od niego piotrkowianki przetrwa konflikt, czy może umocni ich wzajemne relacje?