Kamieńczyk raz jeszcze. Krowy się znalazły
Data publikacji 09.12.2008
Przed godziną 19:00 dyżurny radziejowskiej komendy odebrał telefoniczną informację o prawdopodobnej kradzieży 2 krów z obory na szkodę zgłaszającego.Co z tego wyniknęło w dalszej części materiału
Dwie krowy należące do mieszkańca jednego z gospodarstw rolnych z Kamieńczyka gmina Topólka, zniknęły z obory. Gospodarz podejrzewając ich kradzież, powiadomił o tym fakcie stróżów prawa.
Kryminalni, którzy udali się w związku z tym zgłoszeniem do wymienionej miejscowości, dojeżdżając do zabudowań rolnika, tuz przy drodze, w odległości kilkudziesięciu metrów od tego gospodarstwa w świetle reflektorów zauważyli zwierzęta- dwie krowy. Gdy pokazano je zgłaszającemu od razu rozpoznał w nich swoją własność, z powrotem umieszczając "uciekinierki" w budynku.
Okazuje się, że mężczyzna wraz z rodzina na własną rękę poszukiwał śladów wskazujących na kierunek oddalenia się, jednak zakres ich działań nie obejmował kierunku w którym się oddaliły. Zapadająca noc zdecydowała o powiadomieniu Policji, podejrzewając raczej działanie złodzieja, nie zaś złe zabezpieczenie obory przed oddaleniem się zwierząt.
W takim stanie rzeczy śledczy powrócili do jednostki, bez przyjęcia zawiadomienia o przestępstwie, bowiem w tym przypadku nie mieliśmy do czynienia z kradzieżą. Gospodarz zadeklarował, że lepiej będzie zamykał budynek, by nie doszło do takiej, jak dziś, sytuacji.