Radziejów. Mandat dla sprawcy kolizji
Data publikacji 16.02.2009
25-letni mieszkaniec gminy Radziejów okazał się sprawcą sobotniej kolizji do której doszło na radziejowskiej ulicy Brzeskiej. Postępowanie wobec sprawcy zakończyło się postępowaniem mandatowym
Radziejów ulica Brzeska ( droga W 266) 24-26 stycznia 2009r
Mandat dla 25 latka, kierowcy opla astry, mieszkańca gminy Radziejów zakończył policyjne działania w sprawie kolizji drogowej do której doszło w sobotni wieczór na skrzyżowaniu dróg.
38-letni torunianin, jadący renaultem dojeżdżając do skrzyżowania dróg wyposażonego w sygnalizację świetlną zatrzymał auto z uwagi na czerwone światło dla jego kierunku jazdy. W tym samym czasie poczuł uderzenie w tył swego samochodu, po czym zanim zdążył zareagować, sprawca włączył wsteczny bieg i uciekł z miejsca kolizji, pozostawiając zdezorientowanego torunianina z uszkodzonym renaultem.
Policjanci, którzy zostali wezwani na miejsce zdarzenia na podstawie zeznań poszkodowanego, jak i pozostawionych w wyniku kolizji, elementów wytypowali prawdopodobnego sprawcę i jeszcze tego samego wieczoru dotarli do miejsca jego zamieszkania. Jednak z informacji członków rodziny wynikało, że go nie ma, a termin powrotu nie był znany.
W poniedziałkowy poranek mężczyzna sam zgłosił się do radziejowskiej komendy, przyznając się do spowodowania tej kolizji. Jako powód ucieczki z miejsca zdarzenia drogowego, 25-latek wskazał .....szok.
Mundurowi za spowodowanie zagrożenia w ruchu drogowym oraz niedostosowanie prędkości do warunków drogowych ukarali go, poza punktami karnymi, 700 złotowym mandatem.
Kolejną karą finansową będzie zapewne konieczność pokrycia kosztów naprawy auta poszkodowanego, bowiem polisa żadnego z towarzystw ubezpieczeniowych nie przewiduje refundacji gdy sprawca oddala się z miejsca, a musi to w pełnej kwocie uczynić sam sprawca.
To drugi przypadek z tego samego dnia, po piotrkowskim ( o czym piszemy w poprzednich informacjach) że powodujący kolizję, "przerażony" swoim zachowaniem i skutkami, ucieka z miejsca kolizji. Całe szczęście, że poza stratami materialnymi nikt z uczestników nie odniósł obrażeń w sytuacjach z którymi mieliśmy do czynienia.